O nas

Hubert to głowa całej operacji i człowiek od najważniejszych decyzji. Pilnuje, żeby każdy projekt – od backyardowej mini do miejskiej skateplazy – dowieziony był na najwyższym poziomie. To on ogarnia przetargi, trzyma rękę na jakości i dba o to, żeby zarówno ekipa, jak i klienci byli w pełni zadowoleni. Rider z krwi i kości, ale też ale też strateg, który trzyma SZPLIN na właściwym torze.

Jakub to nasz człowiek od wizji i kreatywnego ogarniania tematu. Zawsze szuka rozwiązań, nie problemów – dzięki temu nawet najbardziej pokręcony pomysł można zamienić w realny projekt. To on rysuje skateyardy i skateplazy tak, żeby miały nie tylko techniczną precyzję, ale też to coś, co sprawia, że jazda wciąga od pierwszego przejazdu. Elastyczny, zajarany i zawsze gotów dopasować projekt do potrzeb riderów.

Nikodem to klej, który spaja całą ekipę. Empatyczny, ogarnięty i zawsze z ludźmi – sprawia, że SZPLIN to nie tylko zespół, ale prawdziwa drużyna. Na budowie ogarnia chaos, dba o flow pracy i trzyma wszystkich w ryzach, tak żeby projekty wchodziły gładko od pierwszej śruby do ostatniego szlifu. A poza tym łapie za aparat i kamerę – to dzięki niemu mamy zajawkowe foto i video z realizacji.

Hubert to nasz człowiek od wizualnej zajawki i cyfrowego ogarniania. Tworzy identyfikację SZPLIN, pilnuje, żeby wszystko – od logotypu po insta stories – miało spójny vibe. Do tego ogarnia internetowe i komputerowe sprawy, a gdy trzeba, ustawia procesy tak, żeby cała machina działała płynnie. Kreatywność, technika i system w jednym pakiecie.

Oskar to gość, który na budowie widział już wszystko. Ma na karku ponad setkę parków i żadna niespodzianka nie wybija go z rytmu – czy to krzywy teren, czy deszcz lejący się z nieba. Zawsze znajdzie sposób, żeby projekt wjechał na czas i trzymał jakość. Walczy z przeciwnościami losu tak, jak inni z przeszkodami na spocie – bez spiny, ale skutecznie.

Maciek to specjalista od ogarniania „niemożliwego” na miejscu. Również ma za sobą grubo ponad setkę zrealizowanych parków i doświadczenie, które przekłada się na pewność w każdym projekcie. To on potrafi dopasować konstrukcję do realiów terenu, nawet gdy warunki wołają o pomstę do nieba. Pogoda, przeszkody, nieplanowane akcje – Maciek i tak dowiezie setup, żeby można było dropować bez stresu.

Tomasz to żywa bomba energii na każdej budowie. Wnosi vibe, który trzyma ekipę w ruchu od rana do wieczora – z nim na miejscu nie ma opcji na nudę. Budowniczy z doświadczeniem, ale też ziomek, który zawsze podkręci atmosferę i sprawi, że nawet najcięższy dzień przy spawaniu czy montażu leci jak po maśle.

Jan to prawdziwy skarbnica wiedzy i doświadczenia. Ma miliony własnych patentów na ogarnianie budowy i zawsze wie, jak coś zrobić szybciej, lepiej i bez zbędnego kombinowania. Do tego chętnie dzieli się wiedzą z resztą ekipy – dzięki niemu każdy projekt to nie tylko budowa, ale też lekcja zajawkowych rozwiązań. Ultra ziomek, na którego zawsze można liczyć.

Bartek to gość od cyfrowej precyzji. Ogarnia CNC tak, że każdy element wychodzi idealnie docięty i gotowy do dalszej roboty. Dzięki niemu konstrukcje SZPLIN zawsze mają powtarzalność i jakość, której nie da się ogarnąć ręcznie. Cichy killer, bez którego nic by się nie poskładało tak równo.

Stasiu to człowiek od stali – spawa, łączy i konstruuje tak, że każda rampa ma pancerny szkielet. Jest dokładny, skupiony i zawsze pewny w tym, co robi. Dzięki jego pracy nasze przeszkody wytrzymują najcięższe warunki i lata intensywnej jazdy.

Maksiu to specjalista od drewna – szczególnie tego, czego nie da się ogarnąć CNC. Docina, obrabia, szlifuje i dopieszcza detale, które potem robią różnicę podczas jazdy. Dba, żeby każda powierzchnia była równa, krawędź gładka, a całość gotowa na stos tricków.